Wywiad z Andrzejem...
Zapraszam wszystkich do przeczytania trzeciego już wywiadu, zawodnikiem z którym rozmawiałem był najbardziej doświadczony zawodnik w naszej drużynie – Andrzej Kachel.
P.S: Cześć Andrzej! Na początku naszej rozmowy chciałbym abyś powiedział kilka słów o sobie, czym zajmujesz się na co dzień, Twój ulubiony piłkarz oraz klub, no i najważniejsze kiedy zacząłeś grać w naszej drużynie.
A.K: Witam! Na co dzień pracuje w budowlance, moim ulubionym piłkarzem jest Ronaldinho Gaucho a klubem FC Barcelona. W Żwirexie zacząłem grać w 1999 roku.
P.S: A jakie jest twoje hobby jak spędzasz czas oprócz grania w piłkę?
A.K: Moim hobby a zarazem pasją jest po prostu odpoczywanie na łonie natury, podziwianie przyrody.
P.S: Po rundzie jesiennej jesteś zadowolony czy odczuwasz niedosyt że nie udało się pokonać drużyny z Koszęcina?
A.K: Po rundzie odczuwam lekki niedosyt, owszem nasza gra była fenomenalna ale chciałem pobić rekord i wygrać każdy mecz w sezonie, taki był mój cel. Ale oczywiście jestem dumny z wyniku jaki osiągnęliśmy.
P.S: Jako że jesteś zawodnikiem który ma największe doświadczenie w naszej drużynie chciałbym Cie zapytać czy atmosfera w na boisku jak i w szatni jest jedną z najlepszych jakie wspominasz?
A.K: Patrząc subiektywnym okiem to biorąc pod uwagę wszystkie sezony w jakich grałem to właśnie teraz jest najlepsza boiska w szatni jak i na boisku. Zarząd jest idealnie dobrany, każdy wie co do niego należy i każdy wie co ma robić, a i wyniki się zgadzają.
P.S: Z kim najlepiej dogadujesz się na boisku? Jak wiemy nasza gra obronna w dużej mierze polega na Tobie, czujesz tą odpowiedzialność na boisku?
A.K: Ciężko wyznaczyć tylko jedną osobę z którą się dogaduję, fajnie mi się gra z każdym kto występuję na boisku a dzięki szerokiej kadrze wszyscy prezentują odpowiedni poziom. A jeśli chodzi o odpowiedzialność to nie odczuwam żadnej presji, wychodząc na boisku zawsze daje z siebie sto procent.
P.S: Zastanawia mnie to, dlaczego upodobałeś sobie koszulkę z numerem 5, jest jakaś historia z tym numerkiem?
A.K: Odkąd rozpoczęła się moja piłkarska przygoda zawsze ubierałem koszulkę z piątką, przywykłem do niego i można powiedzieć że grając w tym samym numerze przez kilka lat kibice mogą od razu rozpoznać kto gdzie gra.
P.S: Jak wszyscy wiedzą grałeś kilka sezonów w drużynie z Lisowa, jak wspominasz gre dla Liswarty oraz jakie masz szczególne wspomnienia z nimi związane?
A.K: Moje wspomnienia z Liswarty są bardzo dobre, nabyłem doświadczenia w graniu na wyższym poziomie w klasie okręgowej, a atmosfera w drużynie też była świetna, aż chciało się jeździć na treningi !
P.S: Jaki mecz najbardziej zapadł Ci w pamięci w swojej sportowej karierze?
A.K: Jeśli chodzi o nasz klub to grając w B – klasie i pojedynek u siebie z rezerwami Lublinieckiej Sparty, mecz ten stał na bardzo wysokim poziomie, a zwycięstwo w doliczonym czasie gry strzałem głową zapewnił nam Roland Skolik. Natomiast jeśli chodzi o Liswartę Lisów to podczas meczu w A – klasie na boisku w Glinicy. Przegrywaliśmy 2:4 a po fenomenalnym powrocie z boiska schodziliśmy jako wygrani z wynikiem 5:4.
P.S: Myślisz że jakaś pozycja w naszej drużynie wymaga nowości, przez co chciałbyś zobaczyć jakiś nowy transfer?
A.K: Zawodnicy są odpowiedni tylko brakuje im doświadczenia i ogrania ponieważ mamy bardzo młody skład. Jeśli chodzi o transfery to zawsze się jakieś przydadzą aby zwiększyć rywalizację na boisku w walce o pierwszy skład.
P.S: Masz jakiś pomysł na zmianę bądź na dodanie czegoś ciekawego do klubu?
A.K: Według mnie jest wszystko na swoim miejscu i jeśli to funkcjonuje nic nie zmieniajmy.
P.S: Dziękuje za wywiad i życzę spokojnego, udanego okresu zimowego i awansu na wiosnę!
A.K: Ja również dziękuję i do zobaczenia na wiosnę!
Komentarze